Ogien i popiól nie spotkaja sie nigdy, tak jak dzien wczorajszy nie zetknie sie z dzisiejszym.
Aktualne Dane
Wiek, Profesja I Zamieszkanie 19, Zabójca, Silveredd Wzrost I Budowa Ciala 160, szczupła Kolor Oczu I Włosów niebieskie oczy, czarne włosy Znaki Szczególne Blizna o kształcie "X" na brzuchu Destrukcja ogniem, Zabójca 20 || 80
Usposobienie
Nie próbuj zdobyć mojej uwagi, jak zaczniesz mnie denerwować po prostu Cię zabije. Nie próbuj rozpalić moich uczuć, inaczej rozpalę Twoje ciało.. Nie seksapilem. Nie narzucaj się, mam gdzieś cokolwiek byś mówił. Nie ufam nikomu. Jak będę czegoś od Ciebie chciała, przyłożę Ci nóż do gardła, aż będziesz śpiewał jak z nut. Zabijanie, to mój talent. Jestem płatnym zabójcą. Nawet nie wiesz, kiedy przy Twoim gardle pojawi się mój sztylet i lekko po nim przejedzie. Jestem osobą, która nie działa w grupie. Jestem samodzielna i niedostępna. Nie dotykaj mnie, inaczej przeszyje Cię chłód Lorelden. Bywam nielegalna, Zasady dla mnie nie istnieją. Dla mnie, liczy się złoto i krew, a ich połączenie, jest najpiekniejszą rzeczą na tym nędznym świecie.
MinioneDzieje
"Co się dzieje?!" - wrzeszczałem. Leżąc na podłodze, słyszałem tylko śmiech mojej córki. Wiedziałem, że będzie się buntować, ale żeby podpalać dom? Wtedy poczułem coś ciężkiego na moim brzuchu. Otworzyłem oczy, pomimo tego, jak bardzo dusiłem się tlenkiem węgla, ledwo oddychając i widząc.. Dostrzegłem w dymie moją córkę."Nadal uważasz, że mam nie być jeźdzcem?" -spytała zimno. "Doskonale.. Wiesz jak zgineła Twoja matka"- wydusiłem z siebie pomimo trudności z oddychaniem. Zaczeła się znowu śmiać. Brakowało jej matki, ale nie dawała tego po sobie poznać. Brakowało jej delikatności. Tego czegoś co daje matka. Moja żona Magdalene, zagineła. Hardine nie miała matki. Wychowywała się w domu, gdzie myśli o smokach były zabronione, a co dopiero rozmowa o nich. Wiedziałem, że kiedyś nastanie ten moment, że pójdzie w ślady matki. A tak bardzo chciałem tego uniknąć. "Ten dom spłonie, nie ma już odwrotu, tyle Cię prosiłam o zgodę na wyprawę po mojego jedynego smoka, a ty.. Za każdym razem broniłeś się tylko jednym - matka w ten sposób zagineła. Wiesz.. Mi się zdaje, że po prostu znalazła lepszego!" - W tym samem momencie kiedy wypowiedziałate słowa, coś we mnie pękło. Resztkami sił wyjąłem sztylet z buta i zaatakowałem ją. Nie był to mocny atak, ponieważ brakowało mi już sił. Na jej brzuchu widniał teraz "x". W tym samym momencie, jak ona zaczeła uciekać z podpalonego domu, miałem nadzieje, na jakiś ratunek. Wstałem resztkami sił i wyszedłem z domu, biorąc ze sobą mój dziennik i pióro. Mam nadzieje, że ktoś kto kiedyś przeczyta i znajdzie moją córkę, którą na prawdę kocham.
Znalazłam tę kartkę z zapiską, jak wróciłam do domu po paru latach. Domu? Raczej jego resztki. Sama nie wiem dlaczego to zrobiłam. Pamiętam, że uciekłam z domu, żeby wyruszyć na wyprawę gdzie znajdę swojego smoka. Tamta sytuacja urodziła we mnie nienawiść do miłości i rodziny. Zabijam, żeby przeżyć, w sumie.. Też dla przyjemności
Informacje Inne
♣ Jej szafirowy smok nazywa się Knotch ♣ Pomimo swojego wieku, ma niezliczone zabójstwa na swoim koncie. ♣ Nie ma domu, nikt nie wie gdzie mieszka.