Dom co prawda liczy sobie kilka izb, ale tylko jedna z nich nadaje się do użytku codziennego. Piętro domostwa woła o pomstę do nieba za swój wątpliwy stan, a mieszkaniec tej rudery musi się cechować nie lada odwagą ze spokojem mogąc zasnąć w rozpadającej się ruderze. Skrzypiącej, trzeszczącej, płaczliwie wołającej o litość przy każdej, nawet najmniejszej wichurze.