Miejsce mało znane, co bez wątpienia jest jedną z jego zalet. Ciężko się tu dostać, w praktyce możliwe jest to tylko z powietrza. Nikogo nie powinno to jednak dziwić, gdyż znajduje się na terenach smoków. Umiejscowione jest nieco wyżej niż w połowie góry, za Ametystowym Wodospadem, idealnie zakryte przez spadającą wodę. W środku jest całkiem głośno przez szum wody, którą można zobaczyć z wnętrza - zasłania ona cały krajobraz, więc nici z romantycznego podziwiania widoków z przytulnego miejsca. Nie znajdziemy tu zbyt dużo przestrzeni, zdecydowanie ustępuje innym komnatom pod względem wielkości – objętościowo można ją porównać do smoka, choć jest większa, więc takowy spokojnie się tu mieści. Dwóch jednak już tu nie ujrzysz. Komnata jest przejściem, które prowadzi do Ametystowej Jaskini, znajdującej się nieco dalej. Wystarczy iść w głąb korytarza. Płoną tu pochodnie, umieszczone w kamiennych ścianach. Ich wyjątkowy, wieczny ogień ma niespotykaną barwę, której można się domyślić po samej nazwie wodospadu. Wydawałoby się, że łatwo odnaleźć ową pieczarę, chociażby spoglądając na wodospad wieczorem. Nie jest to jednak takie proste, gdyż nocą widnieje mnóstwo złudnych, podobnych pod względem oświetlenia miejsc na tle ściany wodnej.